
|
|
Przed akcją była skromną panną,
Mieszkała gdzieś w Alei Róż,
Miała mieszkanko z dużą wanną,
Pieska pinczerka, no i już.
I pantofelki na koturnach,
I to, i owo, względnie lub,
Trochę przekorna i czupurna
I tylko "Mewa" albo "Klub".
Na plażę biegła wczesnym rankiem,
Aby opalić wierzch i spód,
Dzisiaj opala się "Junakiem"
I razem z nami wcina miód.
Sanitariuszka "Małgorzatka"
To najpiękniejsza, jaką znam,
Na pierwszej linii do ostatka
Promienny uśmiech niesie nam.
A gdy nadarzy ci się gratka,
Że cię postrzelą w prawy but,
To cię opatrzy "Małgorzatka"
Słodsza niż przydziałowy miód.
Ta "Małgorzatka" to unikat;
Gdym na Pilicką dzisiaj wpadł,
Czytała głośno komunikat,
A w dali głucho walił piat.
Tak jakoś dziwnie się złożyło,
Ż choć nie miałem żadnych szans,
Niespodziewanie przyszła miłość
jak amunicja do pe-panc.
Idylla trwałaby do końca,
Lecz jeden szczegół zgubił mnie,
Dziś z innym chodzi po Odyńca,
Bo on ma stena a ja nie.
Sanitariuszko "Małgorzatko",
Jakże twe serce zdobyć mam,
Choć sprawa wcale nie jest gładka,
Już jeden sposób dobry znam:
Od" Wróbla" dziś pożyczę visa
I gdy zapadnie ciemny mrok,
Pójdę na szosę po "tygrysa"-
W ręce Małgosi oddam go!
1944 r. (Powstanie)
|